2 826 810
oleska: Jestem matką dwójki dzieci, mieszkam w Cieszkowie i muszę przyznać, że informacja o podwyżkach ...
Zew: Oto kolejny odcinek "Cmentarnych Kuriozów" czyli rubryki, która z pewnością trafia w gust wszystk...
chicago: alez szybko zdecydowal ktos z tej gazety odpowiedziec <,madrym wywodem >.po 4 miesiacach ja w przec...
Rotmistrz: Milicz 10 000 mieszkańców, a migrantów 2000. Tak się niszczy kraj... Na co czekają mieszkańcy? ...
alek: Rozumiem Pana/Pani frustrację i zagubienie w obliczu różnorodności mediów lokalnych oraz propaga...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Pomimo chłodnej i wietrznej aury ponad 100 osób uczestniczyło w II Milickim Biegu Morsa, który w sobotę 29 stycznia zorganizowano nad zalewem przy ul. Wojska Polskiego w Miliczu. Oprócz biegu było również wspólne morsowanie, czyli kąpiel w zimnej wodzie.
W II Milickim Biegu Morsa, którego organizatorami były OSiR w Miliczu oraz Milicki Klub Morsa, wystartowało w sumie 105 osób, w tym 25 dzieci. Wśród uczestników byli nie tylko mieszkańcy powiatu milickiego, ale również Krotoszyna, Rawicza, Jutrosina, Obornik Śląskich, czy też Brzegu Dolnego.
Start biegu miał miejsce w samo południe i poprzedzony był wspólną rozgrzewką, którą prowadził Jakub Dajczman. Trasa liczyła ok. 1,3 km i wiodła wokół zalewu. Zawodnicy i zawodniczki biegli w krótki spodenkach, lub w strojach kąpielowych. Wszyscy biegacze otrzymali pamiątkowe medale, a zwycięzcy w poszczególnych kategoriach także puchary i duże maskotki-foczki. Ponadto każde dziecko obdarowane zostało małą pluszową foczką.
Wśród kobiet zwyciężyła Bogumiła Tanaś, druga była Oliwia Chytrowska, a trzecia – Monika Rachwalik. W kategorii mężczyzn na podium stanęli: I miejsce – Sebastian Markowski, II miejsce – Ariel Miklas, III miejsce – Łukasz Kaczmarek. Wśród młodzieży do lat 16 wygrał Przemysław Matysiak, drugi był Jakub Tomanik, a trzeci Antoni Kortylewski. Nagrody otrzymali także najmłodsza uczestniczka Iga Wielebska (rocznik 2018) oraz najstarszy zawodnik biegu Stanisław Kuśnierz (rocznik 1952).
Po biegu odbyło się morsowanie w milickim zalewie, a na zakończenie organizatorzy zaprosili wszystkich na posiłek regeneracyjny. Częstowano rozgrzewającą zupą meksykańską, kiełbaskami z grilla, pieczywem, kawą oraz herbatą. Było też ciasto upieczone przez członkinie Milickiego Klubu Morsa.
Uczestnicy II Milickiego Biegu Morsa dołożyli również swoją cegiełkę do 30. Finału WOŚP, wrzucając wolontariuszom pieniądze do puszek.
FOT. OSiR
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
Zimno się robi od samego patrzenia
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
NIe jest tak źle wystarczy się dobrze rozgrzać. Bieganie przed a po wypic cos grzejącego ;)))