2 673 806
Rotmistrz: `Uczestnicy domagali się równości dla wszystkich obywateli, niezależnie od koloru skóry, wyznani...
chicago: czytam te gazety i za cholere nie wiem gdzie jest prawda moze ktos mi powie ktore pismo jest chociaz...
Zew: Już widzę jak ci młodzi ludzie gorączkowo biegną do szkoły, aby móc wziąć udział w zajęcia...
Zew: Cóż za bohaterowie! Policjanci z ogniwa ruchu drogowego zasłużyli na wielkie brawa za swoją inte...
Zew: Nie ma co ukrywać, obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w Krośnicach to prawdziwe wydarz...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Wszystkie szkoły w powiecie milickim są przygotowane na rozpoczęcie nowego sezonu grzewczego. Placówki, które palą ekogroszkiem, peletem lub olejem opałowym, będą musiały go jeszcze dokupić, bo to, co mają, wystarczy im tylko do końca tego roku. We wtorek 20 września jako jedyna sezon grzewczy rozpoczęła Szkoła Podstawowa w Kuźnicy Czeszyckiej.
Jak sprawdziliśmy, wszystkie nasze szkoły są przygotowane na rozpoczęcie nowego sezonu grzewczego i na razie nauka zdalna uczniom nie grozi. Nikt jednak nie potrafi przewidzieć, ile będzie kosztowało ogrzanie szkół przez cały sezon grzewczy, bo ceny opału cały czas rosną. Obecnie w milickiej firmie Art-Zbyt jedna tona ekogroszku luzem kosztuje 3.780 zł, a ekogroszek workowany – 3.880 zł. W górę poszedł też pelet, olej opałowy czy gaz, dlatego większość placówek oświatowych zakupiła tylko część opału, który nie wystarczy na całą zimę. – Nasze szkoły są zabezpieczone w opał do końca tego roku. Jeśli którejś ze szkół zabraknie na zakup opału na przykład w grudniu, to dołożymy jej, by mogła normalnie funkcjonować i prowadzić zajęcia stacjonarne – uspokaja kierownik Aleksandra Wencek z wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Miliczu, dodając, że w styczniu szkoły będą miały pieniądze na zakup opału już z budżetu na 2023 rok.
W gminie Milicz opału na zimę nie musiały kupować miejskie szkoły podstawowe – SP nr 1 i SP nr 2 , które są podłączone do sieci ciepłowniczej miejscowej elektrociepłowni. Jak zapewniają dyrektorzy, w ich szkołach jest ciepło i nie ma jeszcze potrzeby włączania centralnego ogrzewania. Opał na zimę musiały za to zakupić szkoły wiejskie i przedszkole samorządowe w Miliczu.
Szkoła Podstawowa w Sułowie ogrzewa swoją placówkę za pomocą trzech pomp ciepła i w tym sezonie grzewczym zamierza tylko z nich korzystać. Jednak na wypadek awarii pomp ciepła szkoła dysponuje 30 tonami węgla. We wcześniejszych latach, gdy sułowska szkoła nie miała jeszcze pomp ciepła, kupowała rocznie ponad 100 ton ekogroszku. – W ubiegłym roku szkolnym pompy ciepła ogrzewały szkołę przez cały sezon zimowy poza jednym tygodniem, gdy doszło do awarii i ogrzewaliśmy szkołę węglem. Dlatego także i teraz mamy w zapasie węgiel na wypadek jakiejś awarii – powiedział nam dyrektor szkoły Paweł Pudłowski.
Muszą dokupić opał
Natomiast Szkoła Podstawowa we Wróblińcu ogrzewana jest olejem opałowym i gazem. Swoje zbiorniki zapełniała wiosną. Zbiornik na olej o poj. 6,4 tys. litrów jest w pełni zapełniony, a zbiornik na gaz do połowy. To wystarczy szkole do początku listopada. Z kolei Szkoła Podstawowa w Dunkowej ma ogrzewanie tylko na olej opałowy. Obecnie szkoła dysponuje pewnym zapasem, lecz już w grudniu będzie musiała dokupić olej. A jego cena też poszybowała w górę. Sezon grzewczy rozpocznie się w szkole pod koniec września lub w październiku, w zależności od temperatury.
Pozostałe trzy gminne szkoły ogrzewane są węglem. Szkoła Podstawowa w Nowym Zamku na sezon grzewczy potrzebuje 12-15 ton ekogroszku. W czerwcu szkoła kupiła w Art-Zbycie 4 tony ekogroszku luzem, płacąc 2.690 zł za tonę. Jak mówi dyrektor Mirosław Zając, szkoła chciała wówczas kupić więcej opału, ale dostawca wprowadził ograniczenia, tłumacząc je ograniczoną ilością węgla na placu i tym, że musi go wystarczyć dla wszystkich chętnych. – Liczę, że te 4 tony wystarczą do końca grudnia, bo na pewno będziemy oszczędzać – mówi dyrektor dodając: – Mam nadzieję, że jak węgiel nam się skończy, uda się kupić kolejną partię, i to po niższej cenie niż obecna. Na zakup opału szkoła ma zarezerwowane w swoim budżecie tylko 12 tys. zł, a przy obecnych cenach musiałbym mieć 50 tys. zł.
Ekogroszku na zimę w ilości 30-35 ton potrzebuje również Szkoła Podstawowa we Wziąchowie Wielkim. W kwietniu dyrekcja kupiła 6 ton węgla w Art-Zbycie jeszcze po 1.490 zł za tonę. To wystarczy na rozpoczęcie sezonu grzewczego. Także Szkoła Podstawowa w Czatkowicach posiada piec na węgiel. Jak zapewnia nas dyrektor Anna Wieczorek, szkoła posiada opał na rozpoczęcie sezonu grzewczego, gdyż nieco węgla kupiła w tym miesiącu w Krotoszynie, gdzie ceny były niższe niż w milickim Art-Zbycie.
Natomiast Przedszkole Samorządowe i żłobek w Miliczu posiadają piec na pelet. Do ogrzania budynku potrzeba rocznie 90 ton, bo miesięcznie spalanych jest 14 ton. Jeszcze w maju placówka kupiła 70 ton peletu po cenie 1.800 zł za tonę, podczas gdy obecnie tona peletu kosztuje już 3.200 zł. – Sezon rozpoczyna się 15 października, lecz jeśli będzie zimno, rozpoczniemy go wcześniej. Teraz w placówce jest ciepło – mówi dyrektor Dorota Biernat i dodaje, że jeszcze we wrześniu planuje dokupić kolejne tony peletu, aby wystarczyło na ogrzanie placówki jeszcze w styczniu.
Ponad pół tony węgla w Pakosławsku
Szkoła Podstawowa w Cieszkowie ogrzewana jest gazem i, jak zapewnia nas dyrektor, jest gotowa na rozpoczęcie sezonu grzewczego, który planuje w październiku, chyba że warunki pogodowe się pogorszą. Z kolei Szkoła Podstawowa w Pakosławsku ogrzewana jest węglem. Na ogrzanie dwupiętrowej szkoły potrzebuje 30 ton węgla. Obecnie dyrektor chce kupić 10 ton węgla, który wystarczyłby na ogrzanie szkoły w listopadzie i grudniu. – Teraz mamy 600 kg węgla, co wystarczy na zapewnienie ciepła w szkole do końca października. Mamy też ponad 10 ton trocin i ok. 30 m sześc. drewna. Z zakupem węgla czekamy na pieniądze rządowe i samorządowe oraz na zapowiadany spadek cen opału – mówi dyrektor Zbigniew Grzywacz. – Rodzice nawet nie chcą słyszeć o zdalnym nauczaniu, bo odbywa się ono ze szkodą dla wszystkich. I mówią, że gdy zabraknie opału, to będą przynosić do szkoły chrust – dodaje dyrektor.
Ciepłe grzejniki w Kuźnicy Czeszyckiej
W gminie Krośnice znajdują się trzy szkoły. Szkoła Podstawowa w Krośnicach czerpie ciepło z kotłowni obsługiwanej przez ZUK. Ta sama kotłownia zapewnia ciepło nie tylko szkole, ale również schronisku i krytej pływalni Krośnicka Przystań, a także ogrzewa przedszkole. – W każdej chwili możemy odkręcić kaloryfery i rozpocząć sezon grzewczy, ale obecnie nie ma takiej potrzeby, bo w szkole jest bardzo ciepło – mówi dyrektor Joanna Jasięga i zapewnia, że ciepła nie zabraknie. – Wiadomo, że trzeba oszczędzać, bo cały świat oszczędza – dodaje.
Do sezonu grzewczego przygotowana jest też Szkoła Podstawowa w Bukowicach, która ogrzewana jest gazem. – Ale dzisiaj nie jesteśmy w stanie określić, ile będzie nas kosztował sezon grzewczy, bo nie wiemy, jakie będą ceny gazu – mówi dyrektor Danuta Cyganowska. Obecnie temperatura w szkole przekracza 20 stopni C, jak spadnie poniżej 18 stopni C, szkoła włączy ogrzewanie.
Jako pierwsza w naszym powiecie sezon grzewczy rozpoczęła Szkoła Podstawowa w Kuźnicy Czeszyckiej, która posiada piec na olej opałowy. Szkoła włączyła ogrzewanie we wtorek 20 września. Jak wyjaśniał nam dyrektor Krzysztof Gracz, szkoła posiada zbiornik na olej o poj. 10 tys. litrów i po poprzednim sezonie grzewczym zbiornik jest w połowie pełny. – Oleju wystarczy do końca października. Mamy też zabezpieczone pieniądze na zakup kolejnych dostaw oleju opałowego – zapewnia dyrektor dodając, że na cały okres zimowy potrzebuje 20-30 tysięcy litrów oleju, w zależności pod pogody.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
To co się dzieję w szkołach, w Polskich domach zaczyna mnie mocno przerażać.! Jakich czasów dożyliśmy, by zwykłe szkoły do których chodzą Nasze dzieci musiały się martwić czy starczy im na ogrzewanie ... Niby to zapewnienie ze strony oświaty jest, że nie braknie, że ciepło będzie. Mimo to obawiam się , że sytuacja będzie podobna jak z dodatkiem do węgla dla zwykłych mieszkańców ... Ze na razie brak , że są opóźnienia a wy sobie radzie.. Oby dzieciaki nie musiały tego roku marznąc w szkołach
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
Syn już się skarżyl, że w szkołach zimno . Jakiś czas temu mieliśmy dość niskie temperatury a w szkołach ponoć nic nie przepalone. A potem pętla bez końca dzieciak chory do szkoły nie puszczać bo wirusy , mnóstwo kasy na lekarstwa .. Chwila spokoju i powtórka . Te temperatury są naprawdę nie dostosowane do potrzeb młodych organizmów.