2 617 780
Angel: Panie Zbigniewie Nahajowski czy Panu nie wstyd .Za kilka ściętych i wywiezionych przez złodziei dr...
pir2: Nie długo będą lepić kary za parkowanie po Ostoją.
Zew: Cóż za kontrowersyjna sprawa! Trudno powiedzieć, kto ma rację w sporze między burmistrzem Piotre...
Zew: Czytając artykuł, nie mogę nie zauważyć pewnej sprzeczności w argumentach przedstawionych przez...
pir2: Nie ma takiego leśnictwa w Polsce, w którym nie podkradano by drewna. ... i tylko za taki jeden inc...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Rozdzwoniły się w naszej redakcji telefony oburzonych mieszkańców naszego powiatu, ale również powiatów ościennych, którzy zostali ukarani za niewykupienie biletu parkingowego przed szpitalem w miejscach, gdzie... parkingu nie ma. Kara wynosi aż 170 zł, chyba, że ktoś zapłaci w ciągu 3 dni, wtedy kara ulega zmniejszeniu do 120 zł. – Jesteśmy łupieni z pieniędzy – stwierdza jeden z naszych czytelników.
Moi rozmówcy mówią jednym głosem, że czują się oszukani przez firmę WEIP obsługującą przyszpitalny parking oraz przez szpital, który teraz umywa ręce i każe im pisać pisma z reklamacją, ale wcześniej sam wyłonił tego dzierżawcę parkingu. – Jestem spoza powiatu milickiego. Zrobiłem przysługę koledze inwalidzie i przywiozłem go do szpitala. Stanąłem tylko na chwilę, żeby pomóc mu wnieść bagaże do środka. Stwierdziłem więc, że nie opłaca mi się kupować biletu i zaparkowałem na piaszczystym poboczu pod laskiem przy ul. Dębowej – mówi jeden z rozmówców. Jak opowiada, gdy wrócił do samochodu, czekała na niego kara w wysokości aż 170 zł, no chyba, że zapłaci w ciągu 3 dni, wtedy kara zostanie obniżona do 120 zł. – Czuję się oszukany, bo pobocze, gdzie stał mój samochód, nie należy do parkingu. Jak więc firma prowadząca parking może karać mnie za brak biletu? Zrozumiałbym, gdybym dostał mandat od policji, ale nie karę od parkingowego. To złodziejski proceder – oburza się mężczyzna.
Identyczna sytuacja spotkała naszą czytelniczkę. Również zaparkowała na piaszczystym poboczu pod laskiem, gdzie nie ma wydzielonych miejsc postojowych. – Wielokrotnie parkuję pod szpitalem, gdyż mam tam chorą mamę. Zawsze kupuję bilet, lecz tym razem chciałam tylko dostarczyć jej kilka rzeczy, więc zaparkowałam na piaszczystym poboczu. Po powrocie już czekała na mnie kara – mówi wzburzona czytelniczka. – Postanowiłam, że tej sprawy nie odpuszczę. Te miejsca nie mają oznakowania poziomego, a jedynie pionowe w postaci znaków. Ponadto pracownik szpitala odpowiedzialny za parking przyznał w rozmowie ze mną, że wśród 218 miejsc postojowych utworzonych w ramach płatnego parkingu nie ma miejsc pod laskiem przy ul. Dębowej. Mało tego, przy szpitalu postawiono tablicę informacyjną, na której wszystkie płatne miejsca parkingowe są oznaczone, i miejsce, gdzie stał mój samochód, na tej tablicy nie figuruje. Są na nim zaznaczone jedynie dwa duże parkingi szpitalne, nie ma nawet wyszczególnionych miejsc przy budynku psychiatrii, gdzie wielokrotnie parkowałam, uiszczając opłatę parkingową.
Do redakcji dotarł też list od naszego czytelnika pana Pawła, który również stwierdza, że „opłaty za parking pobierane są nielegalnie, jesteśmy łupieni z pieniędzy nawet za postój na terenie, gdzie parking nie jest wytyczony”. Nasz czytelnik napisał też do nas, że był świadkiem, jak parkingowy wypisywał kary w kwocie 170 zł za parkowanie na skraju lasku przy ul. Dębowej, a także za parkowanie na drodze betonowej prowadzącej do Koruszki gdzie parkingu płatnego również nie ma. – „Odpowiedzialny za ten teren szpital powinien wymusić na zarządcy parkingu, aby wszystko odbywało się zgodnie z literą prawa” – kończy swój list pan Paweł.
Z kolei inny nasz czytelnik, pan Jan, zwraca nam uwagę, że poza karami kolejnym problemem jest brak na tzw. górce, czyli na wzniesieniu znajdującym się bezpośrednio przy przychodni i aptece, miejsc, na których, zgodnie z zapowiedzią władz szpitala, bezpłatnie miały się zatrzymywać na 15 minut osoby, które chcą szybko coś załatwić. Są tam miejsca dla osób niepełnosprawnych, dla zarządu szpitala oraz dla „tajemniczych” osób uprawnionych (na tabliczce czytamy „Parking dla samochodów uprawnionych. Każde niedozwolone parkowanie będzie skutkować nałożeniem kary regulaminowej 170 zł”). – Osoby starsze powinny mieć możliwość zatrzymania się na ten kwadrans, żeby odebrać receptę czy wykupić lek. Tak miało być zgodnie z zapowiedzią szpitala, ale tak się jednak nie stało – mówi pan Jan.
Szpital odpowiada
Przypomnijmy, że płatny parking przy szpitalu funkcjonuje od października ub. roku, kiedy to szpitalna spółka MCM wydzierżawiła parking firmie WEIP z Gdyni, która zagwarantowała szpitalowi 61 proc. udziału w przychodach uzyskanych z tytułu prowadzenia parkingu. Parking liczy 218 miejsc postojowych zlokalizowanych wzdłuż ul. Dębowej, przy byłej spalarni oraz w pobliżu budynku psychiatrii. Za godzinę parkowania trzeba zapłacić 3 zł, o 1 zł więcej niż za godzinę postoju na parkingu miejskim.
– W naszej ocenie odcinek łączący ulicę Dębową z ulicą Grzybową od strony lasu powinien być wyjęty z parkowania płatnego, ponadto powinien tam zostać umieszczony zakaz zatrzymywania się i postoju. Nasze stanowisko w tej sprawie dwukrotnie już zostało skierowane do firmy WEIP – powiedział nam prezes spółki MCM Andrzej Oćwieja. I dodał, że cała ul. Grzybowa, jak i przyległy do niej teren leśny, nie jest własnością szpitalnej spółki MCM, więc umowa zawarta między MCM a WEIP nie dotyczy tego obszaru.
Prezes Oćwieja poinformował nas również, że na wzniesieniu przed wejściem do przychodni bezwzględne prawo do parkowania mają osoby niepełnosprawne, dla których wydzielono 4 miejsca, oraz zarząd spółki MCM i goście (4 miejsca). Pozostałe miejsca parkingowe na wzniesieniu są ogólnodostępne dla osób przywożących i odbierających pacjentów, bez postoju długoterminowego. Jak zapewniły nas władze szpitala, mowa tu o miejscach oznaczonych tabliczkami z niefortunnym napisem „Parking dla samochodów uprawnionych. Każde niedozwolone parkowanie będzie skutkować nałożeniem kary regulaminowej 170 zł”.
Niestety, na terenie całego płatnego parkingu nie obowiązuje, zapowiadany wcześniej przez szpital, 15-minutowy darmowy postój. Bezpłatny postój przysługuje jedynie osobom niepełnosprawnym na wyznaczonych miejscach na wzniesieniu przy wejściu do przychodni. – Powodem wydzierżawienia parkingu nie była chęć zysku, lecz kwestie bezpieczeństwa. Samochody notorycznie były parkowane na drogach przeciwpożarowych i na wewnętrznych drogach dojazdowych, co stwarzało realne zagrożenie, ale też uniemożliwiało dostawę towarów do szpitalnej apteki i magazynu. Miało to zapobiec również nocnym rajdom na parkingu przy spalarni. Ten cel został osiągnięty – zapewnia prezes Oćwieja.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Brak komentarzy do tej publikacji.