2 673 833
Rotmistrz: `Uczestnicy domagali się równości dla wszystkich obywateli, niezależnie od koloru skóry, wyznani...
chicago: czytam te gazety i za cholere nie wiem gdzie jest prawda moze ktos mi powie ktore pismo jest chociaz...
Zew: Już widzę jak ci młodzi ludzie gorączkowo biegną do szkoły, aby móc wziąć udział w zajęcia...
Zew: Cóż za bohaterowie! Policjanci z ogniwa ruchu drogowego zasłużyli na wielkie brawa za swoją inte...
Zew: Nie ma co ukrywać, obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w Krośnicach to prawdziwe wydarz...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Pod koniec ubiegłego tygodnia przedstawiciel większościowego udziałowca spółki MCM powiatu milickiego – starosta Sławomir Strzelecki oraz nowa przewodnicząca rady nadzorczej w Marta Kowal-Kaczmarek odbyli we Wrocławiu spotkania w ZUS-ie w sprawie spłaty szpitalnych należności oraz w NFZ, gdzie szukano dodatkowych środków finansowych dla szpitala.
Jak się okazało, ok. 10 mln zł zadłużenia milickiego szpitala wobec ZUS-u zostało rozłożone przez prezesa Oćwieję na 3-letnie raty. Miesięczna rata wynosi 250 tys. zł. Pierwszą ratę płatną do 3 marca szpital zapłacił w terminie. Nie zapłacono jednak do 15 marca bieżących składek ZUS-owskich za luty w wysokości ok. 500 tys. zł. Poprzedni prezes nie wystąpił też przed terminem płatności do ZUS-u o opóźnienie o kilka miesięcy tej płatności. Do dziś składki te nie są zapłacone, co stawia pod znakiem zapytania dalsze istnienie układu ratalnego dotyczącego10 mln zadłużenie. Wypowiedzenie tego układu przez ZUS byłoby tragiczne w skutkach dla szpitala. – Nowy prezes Atłachowicz i rada nadzorcza starają się o odroczenie spłaty składek za luty i mamy nadzieję, że również za marzec. Jak się dowiedzieliśmy dopiero 22 marca, czyli po niedotrzymanym terminie spłaty raty, wpłynęło w tej sprawie pismo ze szpitala. Jesteśmy w trakcie pisania kolejnego pisma, które niezwłocznie przekażemy ZUS-owi. Liczymy, że wzmocni ono złożony wniosek i zapewni nam pozytywne rozpatrzenie tej sprawy – powiedziała nam przew. rady nadzorczej Marta Kowal-Kaczmarek. Jak dodaje, na korzyść szpitala działa fakt zapłacenia przez prezesa Atłachowicza już na początku kwietnia drugiej raty zadłużenia w wysokości 250 tys. zł.
Zielone światło w NFZ
- Po konsultacji z prezesem przekazaliśmy dyrektorowi dolnośląskiego oddziału NFZ Łukaszowi Sendeckiemu propozycje zmian w ramach kontraktu. Dyrektor Sendecki dał nam zielone światło na rozwiązania zaproponowane przez kierownik oddziału rehabilitacji lekarkę Izabelę Label-Naporę. Przyniosą one szpitalowi dodatkowe środki finansowe, gdyż na jej oddziale będzie wykonywanych więcej wyżej wycenianych zabiegów rehabilitacji ortopedycznej niż rehabilitacji ogólnej – mówi przew. Marta Kowal-Kaczmarek.
Dyrektor NFZ poinformował też milicką delegację, że w kwietniu ogłosi konkurs na oddział dzienny psychiatrii dziecięcej. Jak nas zapewnił starosta milicka jednostka długo o to zabiegała i będzie aplikować o te środki.
Niższa pensja prezesa
– Nowy prezes wyszedł z propozycją przyznania mu niższego od poprzedniego prezesa wynagrodzenia – mówi starosta S. Strzelecki. – Nie będzie też otrzymywał zwrotu kosztów za dojazdy do pracy, a w przypadku poprzedniego prezesa był to miesięczny koszt w wysokości ok. 3,5 tys. zł. Zrezygnował także z zapisu o odprawie i zakazie konkurencji w kontrakcie. Zrzekł się też premii menedżerskich przysługujących za zrealizowanie celów zapisanych w kontrakcie. Comiesięczne przelewy na konto nowego prezesa będą o 20 proc. niższe od uposażenia poprzedniego prezesa.
A przewodnicząca rady nadzorczej M. Kowal-Kaczmarek dodaje: – Myślę, że postawa prezesa, który zaczyna oszczędności od siebie, zasługuje na uznanie, zwłaszcza w sytuacji, gdy szpital ma liczne zobowiązania, w tym choćby zalega lokalnemu przedsiębiorcy z płatnościami w wysokości 500 tys. zł za dostarczanie posiłków dla pacjentów szpitala.
Z kolei we wtorek 4 kwietnia nowy prezes MCM przedstawił w NFZ kolejne pomysły na rozwój szpitala. Rozmawiał też o działaniu Centrum Zdrowia Psychicznego, które ma powstać w milickim szpitalu. W niektórych szpitalach program ten funkcjonuje już od roku i placówki te wiedzą, jak wyliczyć realny dochód, który można uzyskać przy realizacji tego zadania.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na artykuły.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą reagować na komentarze.
Nie jestem przekonany, że obniżka pensji prezesa i rezygnacja z niektórych dodatków to rozwiązanie, które faktycznie przyczyni się do poprawy sytuacji finansowej szpitala. Co więcej, fakt, że szpital nie uregulował płatności do ZUS-u na czas, stawia pod znakiem zapytania skuteczność podejmowanych działań. Zamiast skupiać się na oszczędnościach, powinniśmy szukać rozwiązań, które zapewnią stabilność finansową dla szpitala i umożliwią mu dalsze funkcjonowanie.